Jak ułatwić sobie macierzyństwo?

My kobiety jesteśmy dziwnymi stworzeniami, jak nikt inny dążymy do ideału, doskonale komplikujemy sobie życie, zamiast je ułatwiać. Często nieświadomie rzecz jasna ;)
Marudzimy, że wszystko musimy robić same, ale gdy ktoś chce nas wyręczyć, protestujemy myśląc, że nie zrobi tego tak dobrze, jak my. Dodatkowo media bombardują nas ideałami kobiet w każdej dziedzinie. Począwszy od wyglądu, przez bycie matką, partnerką, pracownicą aż do ideału ideałów, który łączy w sobie wszystkie te doskonałości. Przez ponad 5 lat mojego macierzyństwa byłam już na różnych etapach: Matka pracująca na pełen etat, matka jedynaka, matka przedszkolaka, matka w ciąży a teraz jestem matką rodzeństwa. Każdy z tych etapów czegoś mnie nauczył, właśnie dziś postanowiłam się tym z wami podzielić. A więc przyszłe mamy, młode mamy, pracujące mamy, te z jedynakiem przy boku lub gromadką łobuzów. Stop! Chwila dla was i czytajcie :)

1. Nie bój się!


Nie.i tych oczekujących. Jeśli jeszcze nie urodziłaś to może Ci wydać się śmieszne, bo niby jak bać się małego człowieczka, który nawet za palec zbyt mocno nie chwyci? A no tak to czasem bywa, że nas rodziców, szczególnie tych świeżo upieczonych ogarnia strach. Wanna do kąpieli maluszka jakaś taka głęboka, ręce się trzęsą, woda wydaje się za zimna i za gorąca jednocześnie? A może rękawy niemowlęcego pajacyka za wąskie? Spokojnie, będzie dobrze. Weź głęboki wdech, powoli wypuść powietrze i wsłuchaj się w swój instynkt. Powtarzaj aż do skutku, choć to pierwsze razy są najtrudniejsze ;)

Nie bój się zmian i nowości. Żłobek, przedszkole, szkoła, przedstawienie. Dla nas rodziców to ogromny stres czasem większy niż dla dziecka. A jeszcze, gdy maluch protestuje niebywałym płaczem lub protestami przed wyjściem do przedszkola, możemy wystraszyć się, że robimy dziecku Krzywdę. Może powinno zostać w domu jeszcze rok? A może trzeba zmienić przedszkole? Być może, jednak najczęściej trzeba po prostu czasu, tłumaczenia i... naszej pewności. Jeśli tłumaczysz dziecku, że przedszkole jest fajne, że da rade i pozna nowych przyjaciół, to musisz w to wierzyć, być pewna w 100% dzieci doskonale wyczuwają nasze nastroje, niepewność również.

2. Proś o pomoc!


Nie staraj się za wszelką cenę być samowystarczalna i silna. Absolutnie nie mówię, żeby się poddawać i ciągle być zdaną na innych, ale pamiętaj, JESTEŚ CZŁOWIEKIEM, nie jakimś cyborgiem i gdy tego potrzebujesz to proś o pomoc. Proś partnera, mamę, tatę, przyjaciółkę, a jeśli masz możliwość i ochotę to zatrudni opiekunkę do dziecka czy panią do pomocy w domu. Nie daj sobie wmówić, że idealna matka robi wszystko sama.

3. Mów o emocjach.


Większość z nas opowiada o cudzie macierzyństwa, o pięknie karmienia piersią czy słodkości małych stópek, ale to tylko jedna strona macierzyństwa-ta jasna. Naucz się mówić o tej ciemnej stronie, nie chodzi o to, by marudzić każdej napotkanej osobie o tym, że jest źle, ale zrób herbatę, napij się wina czy kawy i wylej z siebie wszystko co uwiera, powiedz mężowi, mamie, przyjaciółce a jak czujesz, że nie zrozumieją to nawet idź, pogadaj sobie do pani psycholog. Masz prawo być zmęczona nieprzespaną nocą czy karmieniem co 15 minut, masz prawo być zła, masz prawo być smutna czy zawiedziona, powiem ci więcej, masz prawo czasem nie lubić swojego dziecka mimo, że kochasz je całym sercem. A co najważniejsze... MASZ PRAWO O TYM MÓWIĆ! Bo macierzyństwo to nie tylko słodkie uśmiechy i śliczne ubranka, to nie tylko lukier i ciasteczka.

4. Ułatwiaj sobie życie!


Twoje dziecko może jeść dania ze słoiczka, pić mleko z butelki czy chodzić w piżamie do południa. Ty możesz kupić pierogi, zamiast lepić je pół dnia. Możesz dać rano płatki w mleku, zamiast smażyć bez cukrowe placuszki, możesz włączyć bajki tylko po to, by wypić ciepłą kawę i przejrzeć portale społecznościowe. Nawet jeśli to wszystko dlatego, że tak łatwiej. Nie musisz być jedną z tych matek, które nawet zabawki i ubrania robią same, jeśli tego nie chcesz! Możesz być tak zwyczajnie zwyczajna i ułatwić sobie życie na milion sposobów, więc dlaczego nie?

5. Nie wstydź się!


Tego, że idąc do sklepu po „coś dla siebie” wracasz z seksowną bielizną i sukienką, a nie jak stereotypowa matka, z nowymi bamboszkami dla malucha, ani tego, że czasem, zamiast układać klocki z dzieckiem, tylko je (klocki, nie dziecko rzecz jasna ;) wysypujesz i idziesz malować paznokcie. Otwarcie mów o tym, że masz pasje, że twoje życie to nie tylko dzieci, mąż i gotowanie. Rób dla siebie tyle, ile potrzebujesz (oczywiście tak by nikt na tym nie ucierpiał) i pamiętaj, jesteś mamą, ale jesteś też człowiekiem i kobietą, byłaś nią, zanim urodziło się dziecko i w tej kwestii się nic nie zmieniło, więc tak po prostu nie zapomni, być sobą, bo zgubisz radość :)

To by było chyba na tyle, 5 małych, drobnych wskazówek, które naprawdę uczynią twoje macierzyństwo i życie łatwiejszym.

Komentarze

  1. Wskazówki pewnie się przydadzą młodym mamom. Ja niestety już wnuki mam duże:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealnie napisane! ����

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak w normalnym życiu porady dla mam, które proponujesz są doskonałe dla każdego bez względu na wiek i płeć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede wszystkim moim zdaniem mama nie powinna się zamykać w domu z dzieckiem - musi wychodzić do ludzi, bez szkraba uczepionego spódnicy, musi realizować pasje, może uprawiać sporty... Macierzyństwo to nie cały nasz świat, choć czasem nam się tak wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy pierwszym dziecku miałam problem z punktem 1. A teraz przy drugim już nie, realizuję wszystkie 5 punktów i jestem szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niby to takie proste, a jakoś boimy się mówić o uczuciach czy prosić o pomoc ze strachu przed zaszufladkowaniem jako "zła matka".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

A co Ty o tym myślisz?