Pierś kontra butelka.

Słoiczki vs gotowanie...

Szczepić czy nie szczepić...


Poród naturalny kontra cesarskie cięcie...


Kupki, zupki, chrzest, zabobony, witaminy, chodziki...


To wszystko to tylko niewielka ilość tematów sporu matek. Jedna, wychwala chodzik...druga już krzyczy, że krzywdę dziecku robi...dziecko jej zabrać trzeba. Jedna nie szczepi, inna karmi piersią do 5 roku życia, różnice zdań w każdej dziedzinie życia to norma. Ja rozumiem, jest wolność słowa,można mówić co się chce, ale po co od razu obrzucać się błotem? Nie rozumiem, dlaczego matki na siłę chcą przekonać inne, że tylko jedno podejście jest słuszne. Po co wmawiają innym kobietom, że jeśli, karmią, butelką, miały cesarkę, czy nie śpią z dzieckiem, to nie nadają się na matki?

Nie rozumiem tych wszystkich nielogicznych stwierdzeń... wywyższania się. Przecież życie i wychowanie dziecka to nie konkurs na matkę roku...nikt nie da medalu, za to ile osób czuje się gorszych od nas.

Czasem mam wrażenie, że te „krzyczące” kobiety mają bardzo niską samoocenę lub nieszczęśliwe życie a w tłamszeniu innych mam znalazły sposób na poprawę nastroju. Jedna drugiej wytyka wszystko...począwszy od tego, w jakim wieku urodziła, przez sposób i wychowania aż kończą się argumenty i prześcigają się, która ma mądrzejsze dziecko czy lepszego męża.

Większość z tych pań pokrzyczy w internecie, na placu zabaw czy pochwali się koleżance i zwyczajnie zapomni, ale są też bardziej wrażliwe mamy, często młode stażem, które zwyczajnie będą się przejmować. W efekcie przestaną słuchać instynktu macierzyńskiego, zaczną czytać miliony książek, wertować internet szukając odpowiedzi na najprostsze pytania....z natłoku sprzecznych informacji, gubiąc się coraz bardziej w pięknie macierzyństwa.

I po co to wszystko?

Komentarze

  1. Niestety tendencja do oceniania innych pomijając swoja własna osobe jest rosnąca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ale wiadomo dyskutować można ale po co od razu....wytykać potencjalne błędy...jak wychowujemy dzieci okaże się za lata a mama 3 latka pisząca ze ona wychowuje lepiej to śmiech...bo okaże się dopiero jak dzieci będą dorosłe

      Usuń
  2. Wiesz jak to jest? Prawda jest jak dupa każdy ma swoją :) Wojenki były, są i będą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz chodzi o to że ludzie nie myślą ze inni są wrażliwi...i mogą wziąć takie słowa do siebie...a potem depresja bo kobieta mysli ze jest złą mama

      Usuń
    2. Coś o tym wiem...przekonałam się na własnej skórze po urodzeniu Młodej...

      Usuń
  3. Najlepiej nie słuchać nikogo i robić po swojemu, intuicyjnie. Ja wiem, że moja intuicja podpowie mi lepiej niż grono doświadczonych koleżanek.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

A co Ty o tym myślisz?