Brak ambicji i lenistwo, czy to cechy pełnoetatowych mam?

Jest taki moment w życiu każdych rodziców, gdy stają przed bardzo trudnym wyborem. Urlop <haha>  macierzyński dobiega końca i trzeba podjąć bardzo trudną decyzję. Mama wraca do pracy zawodowej czy odkłada ją na jakiś czas i zostać z dzieckiem w domu.  A może mama do pracy wraca, a tata rezygnuje? 

Decyzja ta zależy od wielu czynników, nie tylko od tego, czego chce kobieta, a od możliwość całej rodziny. Jako że byłam po obu stronach muru dzielącego matki pracujące zawodowo  i te, które siedzą w domu. Dziś chcę opowiedzieć czy matki, które zostają w domu są leniwe i dlaczego właściwie nie pracują.

Przez ostatnie dwa tygodnie czytałam, szukałam i rozmawiałam z kilkudziesięcioma mamami,  które postanowiły odłożyć pracę zawodową na czas, gdy dzieci podrosną. Oto czego się dowiedziałam. 

Większość mam chciałaby pracować zawodowo.


Ile z was w głowie teraz zapytało "To dlaczego nie pracują?"

Obecnie urlop macierzyński (w Polsce i UK) to maksymalnie 12 miesięcy . Przy czym jeśli chodzi o Anglię urlop macierzyński zazwyczaj zaczyna się zanim dziecko przyjedzie na świat. Powrót do pracy oznacza więc, że to dziecko musi być pod opieką osoby innej niż mama. I tu się zaczynają schody.

1. Nie każda para rodziców ma możliwość pracy na różne zmiany tak, aby dzieckiem zajmować się na przemian. Nie każda rodzina też tego chce. I to już nie chodzi tylko o dziecko, a też relacje partnerskie , ludzie nie chcą mijać się w drzwiach podając sobie dziecko.

2. Jest to nieopłacalne. Tu nie ma co za dużo się rozdrabniać, wystarczy spojrzeć na ceny żłobków czy niani. Widziałam na własne oczy stawkę godzinową opiekunki 2 razy wyższa niż najniższa "godzinówka", którą zarabia nadal wiele ludzi. Dodatkowo stawka wzrasta z każdym dzieckiem.

3. Dziecko jest wymagające, często choruje,  ma specjalne potrzeby. Nie oszukujmy się, praca + dziecko chore co drugi tydzień nie wróżą nic dobrego.


Mama nie chce wracać do pracy.


Oczywiście są też mamy, które nie chcą wracać do pracy po urlopie macierzyńskim, rzadko z lenistwa, częściej z miłości. Nie czują się gotowe by codziennie zostawiać dziecko na kilka godzin, albo czują, że dziecko nie jest gotowe. Ich prawo, bo tak naprawdę ile roczniaków jest gotowych na kilkugodzinne rozstanie z mamą?

Co robi mama w domu?


Co więc robią mamy, gdy "siedzą" w domu?

Częściowo to samo co mamy, które pracują zawodowo. Sprzątają, gotują i wycinają gwiazdki z ciastoliny. Bardzo często jednak wykorzystują ten czas na realizacje marzeń, doskonalenie siebie. Robią kursy fotografii, uczą się szyć, malować, piszą książki, biegają w maratonach, doskonalą języki obce. Czasem zajmują się dziećmi innych mam, pomagają starszym osobą.

Doceniajmy!


Doceniam mamy pracujące zawodowo, serio doceniam i to bardzo. Byłam jedną z tych mam i wiem jak trudno ogarnąć prace, dom i dziecko. Jednocześnie praca dawała mi odskocznie od bycia mamą i myślę, że choć fizycznie jest dużo trudniej to jest do dobre dla psychiki kobiety.
Dlaczego więc dziś nie pisze o mamach pracujących? Bo od tych co zostały w domu różni je jedna zasadnicza rzecz. Są doceniane!  Godzisz prace z wychowaniem dzieci? Większość twierdzi, że jesteś super - i pewnie jesteś.

Jednak gdy postanawiasz zostać w domu to większość ludzi, nawet tych pozornie bliskich mówi tylko "aha" albo stwierdzają, że jesteś leniwa, nie masz ambicji. Zdarzają się nawet tacy co żałują twojego partnera, bo przecież sam zarabia na rodzinę.

Prawda jest prosta.


Dla każdej mamy, dla każdego taty, dla każdego dziecka i rodziny coś innego będzie dobre. Praca zawodowa nie jest równoznaczna z ambicją, a bycie mamą na pełen etat z lenistwem.

Świata nie zbawię, ten post przeczyta 100 a może 1000 osób, mam nadzieje, że chociaż połowa z nich doceni rodziców, którzy zostali w domu by wychowach dzieci w pełnym wymiarze godzin. Niewiele w tym lenistwa czy braku ambicji, bo czy jest ważniejsza praca niż wychowywanie własnych dzieci?



Komentarze

  1. Moja mama siedziała z moim bratem 7 lat, ze względu na jego problemy zdrowotne. W życiu nie powiem, ze się wtedy nudzila... trójka dzieci i dom do ogarnięcia! Kto nigdy tego nie przeżył nie ma pojrpoa o czym mowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem mama 3 dzieci a za jakiś czas 4 i też mając 2 dzieci pracowałam po 3 miałam szukać nowej ale podjęliśmy decyzję że zostaje w domu do czasu pójścia do przedszkola bo żłobka i niani w razie choroby nie opłace no ale życie nas zaskoczyło więc pewnie teraz za szybko na rynek pracy nie wrócę czy żałuję nie czy jestem leniwa napewno nie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

A co Ty o tym myślisz?